W niedawno ujawnionej sprawie, mężczyzna z Wołomina został oskarżony o składanie fałszywych zeznań oraz zgłoszenie fikcyjnego przestępstwa. Wszystko zaczęło się od rzekomego rozboju, który miał miejsce w rejonie kompleksu leśnego przy Szpitalu Powiatowym. Po złożeniu zawiadomienia, policjanci szybko podjęli działania, które ujawniły, że sytuacja wcale nie miała miejsca. 50-latek nie tylko zmyślił historię, ale także podał nieprawdziwe dane osobowe, a jego obrażenia miały inny, rzeczywisty związek.
Incydent rozboju, którego rzekomo doświadczył zgłaszający, dotyczył ataku pięciu nieznanych mężczyzn, którzy mieli go pobić i okraść z telefonu oraz gotówki. Do Komendy Powiatowej Policji w Wołominie zgłosił się pokrzywdzony, który szczegółowo opisał zdarzenie. Jednak już na samym początku przesłuchania jego zeznania budziły poważne wątpliwości wśród funkcjonariuszy. Brak jednoznacznych faktów oraz słaba wiarygodność relacji sprawiły, że sprawa szybko przybrała inny obrót.
Kryminalni z Wołomina, podejrzewając fałszywość zgłoszenia, podjęli intensywne działania operacyjne. Udało im się ustalić miejsce pobytu mężczyzny, a jego zatrzymanie przebiegło pomyślnie. Zaskoczeniem dla policjantów była informacja, że mężczyzna przedstawił błędne dane osobowe zarówno podczas zgłaszania rozboju, jak i w szpitalu, z którego uciekł. Ostatecznie przyznał się do fałszu, wyjaśniając, że obrażenia doznał w zupełnie innym kontekście – podczas pracy na budowie. W konsekwencji 50-latek będzie musiał stawić czoła poważnym zarzutom.
Po zweryfikowaniu jego statusu prawnego, mężczyzna został przekazany Straży Granicznej. Jego sytuacja ujawnia nie tylko problem fałszywych oskarżeń, ale również kwestie związane z bezpieczeństwem państwa, ponieważ funkcjonariusze uznali go za osobę stwarzającą zagrożenie. Tego rodzaju incydenty są niepokojące i podkreślają wagę rzetelności w składaniu zawiadomień o przestępstwie.
Źródło: Policja Wołomin
Oceń: Fałszywe zawiadomienie o rozboju przerodziło się w poważne konsekwencje
Zobacz Także


